sobota, 20 listopada 2010

O tlumaczeniu tekstów Ammy - wiersz

Wiersz - 2010.11.20

O tlumaczeniu tekstów Ammy


Gdy tak czytam słowo po słowie, tłumacząc
Na język polski... Nie, nie! Na język serca...
Delikatnie dotykam każdego ze słów,
Jak jaśminowy kwiat, czule...

Jak ptaków śpiewy w szczerym polu słów,
Jak liści szumu o miłości jakiej nie widział świat
O miłości ofiarowanej Panu u Jego stóp.
O miłości, którą Pan zachwyca się sam.

Cóż powiedzieć mam? Łzy płyną same
Tu nie ma słów, to miłości słodkiej melodia gra.
Tu nie ma zwykłych uczuć, ale...
Czy ja kiedykolwiek czułem tak?!

To nuty co miodem płyną, a tej słodyczy nie pojmie nikt.
Gdzież tu słowa? Nie widać ich! To tańczące barwy Premy,
Co oczarowała mnie, co oczarowała cały świat.
Dłońmi swymi oczy mi zasłoniła i śmieje się.

Ach! Bóg zachwycił się własnym stworzeniem!
Zakochał i przepadł... ramionach Twych
Powiedz mi, jakże tłumaczyć mam to?
Tę Miłość tak tęskną, tę czystość ponad słońce!

Nie znam takich słów, nie uczono mnie.
Nic o takiej Miłości, więc jak wyrazić ją mam?
Czyż nowej poezji teraz trzeba nam?
Nowej muzyki, nowej gramatyki i sztuki?

Bo Prema przyszła oczarować nas...
I zrozumieliśmy, że nie umiemy nic!
Ach! Cóż... nie wiem już czy porzucić zadanie to
Jeden uśmiech Twój... i gdzie teraz jest cały świat?

Swami P. SaiSiwa